Czcionka: A- A A+

Białowieski rekonesans

Władysław Józef Szafer (1886–1970) był wybitnym uczonym botanikiem, organizatorem nauki, popularyzatorem wiedzy o przyrodzie i jej ochronie, obrońcą przyrody. Po objęciu przewodnictwa Państwowej Tymczasowej Komisji Ochrony Przyrody z początkiem 1919 r. postanowił odbyć w kwietniu wycieczkę z Krakowa do Białowieży. Przede wszystkim chodziło o ustalenie stanu populacji ginącego tam wśród zawieruchy wojennej żubra. Dzisiaj wydawałoby się, że to nic nadzwyczajnego. Ale wtedy był to nie lada wyczyn.

Po pierwsze Puszcza Białowieska była dopiero co zajęta przez wojska polskie, słabo obsadzona i aby się do niej dostać potrzebne było pozwolenie ministra. Urzędnicy absolutnie nie chcieli nikogo puszczać w te dzikie strony. Upór i nieustępliwość Władysława Szafera oraz stare znajomości pozwoliły mu uzyskać je, dla siebie i kolegi Eugeniusza Kiernika, anatoma i osteologa, który miał pomóc zebrać i odpowiednio spreparować szczątki ostatnich żubrów, które spodziewano się znaleźć.

Po drugie uczeni zdecydowali się odbyć rekonesans w kwietniu, kiedy Puszcza Białowieska pokryta była jeszcze śniegiem, a warunki transportu więcej niż opłakane.

Ale najtrudniejsze do pokonania okazały się warunki zastane na miejscu. Po latach Władysław Szafer wspominał: Największa trudność tej dość hazardowej wycieczki polegała na tym, że miejscowe władze wojskowe (uznające nad sobą jedynie i wyłącznie władzę wojskową marszałka Piłsudskiego) odmówiły nam stanowczo noclegu w jedynym umeblowanym w Białowieży domu. To stało się przyczyną, że musiałem wraz z kolegą Kiernikiem nocować przez parę nocy na gołej betonowej posadzce w domu bez szyb, gdy wokoło leżał jeszcze śnieg. Toteż z wyprawy tej przywiozłem do Krakowa gotową, gwałtownie rozwijającą się chorobę stawów, na którą leczyłem się potem wiele miesięcy[1].

Sprawa ochrony żubra w Puszczy Białowieskiej podjęta przez Władysława Szafera zaledwie w dwa miesiące po opuszczeniu tych terenów przez niemiecką administrację była priorytetem w obliczu systematycznej rzezi zwierzyny dokonywanej tu przez samopas chodzące bandy żołnierskie i miejscowych chłopów, gnębionych przez głód. Wojskowe władze polskie nie mogły niestety na czas opanować sytuacji. Podczas trzydniowej włóczęgi po białowieskich ostępach na początku kwietnia 1919 r. W. Szafer i E. Kiernik zobaczyli zaledwie 3 sztuki jeleni, 1 zająca i żurawie. Puszcza była jakby wymarła a król Puszczy żubr wyginął doszczętnie. Koniecznością przedstawiała się ochrona całego kompleksu. Niemcy, prowadząc w Białowieży gospodarkę niezmiernie intensywną, a nawet rabunkową, pozostawili po sobie olbrzymie nagie zręby. Pozostały drzewostan przedstawiał olbrzymią wartość materialną dla zubożałego przez wojnę państwa polskiego.

Władysław Szafer uznawany jest za twórcę i organizatora ochrony przyrody w Polsce a żubr stał się polskim symbolem ochrony przyrody.

K. Słojkowska

 

[1] W. Szafer „Wspomnienia przyrodnika. Moi profesorowie – moi koledzy – moi uczniowie”, 1973, s. 145–146

 

Polska Akademia Nauk Archiwum w Warszawie

ul. Nowy Świat 72 

00-330 Warszawa

kwerenda@archiwum.pan.pl

tel./fax +48 22 657 27 88

tel. +48 22 657 28 92

Pracownia Naukowa

czynna od poniedziałku do piątku 

od 9.00 do 15.30

fb