Zbiory rapperswilskie w PAN Archiwum w Warszawie
Zbiory rapperswilskie w Archiwum PAN
Jesienią 2020 r. przypada 150 lat odkąd Władysław hr. Broel-Plater założył Narodowe Muzeum Polskie w Rapperswilu nad Jez. Zuryskim w Szwajcarii. W 1870 r. zawarł umowę z Radą Miejską w Rapperswilu na wydzierżawienie opustoszałego i powoli niszczejącego zamku w Rapperswilu na 99 lat na potrzeby polskiego muzeum. Umowa ta zobowiązywała Platera i jego następców prawnych do remontu zamku i konserwacji, na co hrabia przeznaczył własne środki. Ponosząc trud i koszt założenia muzeum, Plater pragnął stworzyć na emigracji centrum nie tylko kulturalne, ale polityczne i edukacyjne. Liczył przede wszystkim na hojność Polaków rozsianych po świecie. I nie omylił się. Z całej Europy, Ameryki, z ziem polskich pod zaborami zaczęły napływać dary. Po dziesięciu latach od powołania Muzeum w sprawozdaniu z pracy muzealnej zawarty został spis zebranych przedmiotów. Były to setki „pamiątek historycznych” po wielkich Polakach, takich jak Adam Mickiewicz czy Tadeusz Kościuszko, obrazy, ryciny, medaliony, mapy, rękopisy. Największą relikwią była urna z sercem Tadeusza Kościuszki zmarłego w 1827 r. w szwajcarskiej Solurze, którą sprowadzono do Rapperswilu w 1895 r. W Muzeum organizowane były zjazdy emigracyjne, obchody rocznic powstańczych, wydawano katalogi, księgi pamiątkowe, powstał fundusz stypendialny dla polskiej młodzieży. Kiedy w 1889 r. zmarł Władysław Plater Muzeum było już znaną i powszechnie szanowaną instytucją. Z czasem wizyta w Muzeum należała do obowiązków polskiego turysty. Rapperswil odwiedził Bolesław Prus, Eliza Orzeszkowa, Maria Konopnicka, Henryk Sienkiewicz, jako bibliotekarz pracował tutaj Stefan Żeromski.
Przyjeżdżali tu także polscy studenci z pobliskiego Zurychu i rodacy z ziem polskich, o czym wspominają w swoich pamiętnikach. Zajechaliśmy do Rapperswilu, do muzeum pamiątek polskich. Ze specjalna czcią przechowywano serce Kościuszki – oto jedna z relacji z wycieczki do Rapperswilu (Helena z Jaczynowskich Roth, Czasy, miejsca. Ludzie. Wspomnienie z Kresów Wschodnich. Wydawnictwo Literackie. Kraków 2009). A oto inne wspomnienie: W miasteczku Rapperswil leżącym nad brzegiem Jeziora Zuryskiego zwiedziliśmy polskie muzeum przechowujące nasze bezcenne pamiątki historyczne, arrasy, gobeliny, zbroje, dokumenty i inne tak drogie nam przedmioty, czyli to wszystko, co Rosja pragnęła nam odebrać i skonfiskować. Owe więc skarby zostały zebrane i chronione w Polskim Muzeum narodowym w Rapperswilu, na ziemi szwajcarskiej. Opuściliśmy Rapperswil przejęci do głębi widokiem naszych polskich pamiątek. (Józef Mineyko, Wspomnienia z lat dawnych. Biblioteka Narodowa. Warszawa 1997) .
Mijały lata. Polska odzyskała niepodległość i na mocy testamentu hr. Platera w 1927 r. zbiory raperswilskie przewieziono do kraju. Mieszkańcy Rapperswilu uroczyście żegnali pociąg wywożący do Polski w 14 wagonach dzieła sztuki, książki, rękopisy . W oddzielnym wagonie przewożono urnę z sercem Tadeusza Kościuszki. Większość z tych zbiorów spłonęła w Warszawie w 1944 r.
Opustoszały zamek pozostawał na łasce szwajcarskiego woźnego. Zagrożona też została umowa wieczystej dzierżawy zamku formalnie ważna do 1970 r. Gmina Rapperswil wystąpiła nawet o zwrot zamku . Dzięki zabiegom Polski, udało się tego uniknąć, a w Sejmie RP i Ministerstwie Spraw Zagranicznych rozpoczęły się dyskusje na temat przyszłości tej placówki. Wreszcie postanowiono opustoszały zamek wypełnić obiektami pokazywanymi na Wystawie Światowej w Brukseli w 1935 r. W 1936 r. otwarto wystawę Polnische Kunst, na której zaprezentowano eksponaty z Brukseli oraz prace studentów i absolwentów warszawskiej ASP, skupionych w Bloku Zawodowym Artystów Plastyków. Organizatorami wystawy było dwoje członków tego Bloku: Halina Jastrzębowska-Kenar i Stanisław Appenzeller. Wystawa odniosła sukces, a dla Muzeum nadeszły lepsze czasy. W 1939 r. frekwencja wzrosła o 100% w porównaniu z 1936 r., a Muzeum uzyskało zgodę na powiększenie budżetu i zatrudnienie siedmiu osób . I wtedy wybuchła II wojna światowa. W czasie II wojny Muzeum spełniało rolę opatrznościową dla żołnierzy II Dywizji Strzelców Pieszych, internowanych w Szwajcarii w 1940 r. Koniec wojny spowodował nową organizację tej zasłużonej placówki , która teraz miała stać się „tubą propagandową” PRL. Na zamku zaczęły pojawiać się portrety Lenina, Marksa i Engelsa, czerwone sztandary z młotem i sierpem. Władze szwajcarskie na taką propagandę komunizmu nie mogły zezwolić. W 1949 r. wypowiedziano przed terminem dzierżawę zamku, usankcjonowaną wyrokiem sądu federalnego w 1951 r. Muzeum zamknięto, a zbiory „drugiego” Rapperswilu wywieziono do Polski i zdeponowano w magazynach Muzeum Narodowego. Obecnie znajdują się w Muzeum Okręgowym w Łowiczu.
Od 1975 r. na zamku istnieje „trzecie” Muzeum, odrodzone staraniem całej polskiej emigracji. Jego początki sięgają 1954 r., kiedy to powołano polsko-szwajcarskie Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Polskiego w Rapperswilu. Znów zaczęto gromadzić eksponaty związane z polską historią, sztuką, kulturą. Sale wypełniły się dziełami sztuki i pamiątkami przypominającymi historię walk o niepodległość, dzieje emigracyjne Polaków, polskie osiągnięcia w dziedzinie nauki, literatury, muzyki, sztuki. Na ścianach zawisły obrazy Wyczółkowskiego, Brandta, Chełmońskiego, Kossaka, Fałata. Nie zabrakło też eksponatów prezentujących folklor polski.
Największą atrakcją dla zwiedzających stało się 108 miniatur na kości słoniowej malowanych przez Wincentego Lesseura (1745 – 1813) i jego uczennicę Walerię Tarnowską (1782 – 1849) – dar hr. Tarnowskiego z 1977 r. Rocznie Muzeum odwiedza ok. 10 tys. zwiedzających, głównie cudzoziemców. Zbiory i majątek Muzeum zabezpiecza Polska Fundacja Kulturalna „Libertas” powołana w 1978 r.
Po 1989 r. Muzeum rozpoczęło współpracę z Polską. W 1991 r. otwarto nową ekspozycję bardziej atrakcyjną i zrozumiałą dla obcokrajowców. Raperswil odwiedzili prezydenci RP: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski. Do niedalekiego sanktuarium Matki Boskiej w Einsiedeln pielgrzymował Jan Paweł II.
Niestety, obecnie znów nad Muzeum zbierają się czarne chmury. Gmina Rapperswil nie chce dalej przedłużyć umowy dzierżawy. Muzeum musi opuścić zamek w 2021 r., gdyż gmina pragnie przeprowadzić remont budowli. Czy po remoncie zbiory powrócą na dawne miejsce? Wątpliwe.
W Archiwum PAN znajdują się niewielkie zbiory raperswilskie, w tym 2 Dywizji Strzelców Pieszych czy muzealnej komisji stypendialnej. Ale w poszczególnych spuściznach można odnaleźć wiele listów czy widokówek z Rapperswilu, np. Stanisława Zielińskiego raperswilskiego bibliotekarza sprzed I wojny, czy jego córki Haliny, też raperswilskiej bibliotekarki (Materiały Jana Dąbrowskiego). O pracy bibliotekarskiej w Rapperswilu pisze w swoich wspomnieniach Zygmunt Wasilewski (Materiały Zygmunta Wasilewskiego), wycieczkach do Rapperswilu wspomina Mieczysław Orłowicz (Materiały Mieczysława Orłowicza) czy Bolesław Miklaszewski (Materiały Bolesława Miklaszewskiego). Ale szczególnie cenną pamiątką jest butelka z popiołem książek raperswilskich, które spłonęły w Bibliotece na Ordynackiej w 1944 r. (Materiały Stefana Vrtel-Wierczyńskiego).
Archiwum PAN wspólnie z działającym przy Archiwum Towarzystwem Rapperswilskim wydaje książki o tematyce raperswilskiej, w tym serię Rapperswiliana oraz druki ulotne. W 2009 r. wspólnie zorganizowaliśmy festiwal raperswilski. Na jesień planowaliśmy konferencję z okazji 150-lecia istnienia Muzeum i wystawę ze zbiorów Archiwum „Rapperswil na dawnych pocztówkach”. Czy się odbędzie?
I.Gass